Wiersze Moje i wywody o tym i owszym

...     Ku Przyjaźni z cudowną kobietą....
   Gdy nie mogłem spać na na na między poduchami na na na z potu zwinął się koc na na na i wstałem potem zalany już Wiedziałem że na na na na napisać coś muszę na na na bo inaczej się na na na z myślami pokłócę na na na.
Począłem więc pisać wiersz na na na na jak na poetę przystało na na na na
Wyciągnąłem z szuflady więc zardzewiałe pióro na na na
 Na starej ściereczce wypisałem poemacik by Uwierzyła że wiele dla Mnie znaczy na na na na. Ciągle kręci mnie na na na Piwno oka Aga na na na na Kurcze piękną jest ma figurę jak dżaga na na na na. Gdzie poznałem Ją nie zagadniecie Sami,gdyż tajemnica tkwi między szczegółami na na na na.
A gdy przyjdzie czas zostaniemy sami na na na na wnet zaiskrzy w Sercu blask między uczuciami na na na na.
 Na koniec zdradzę Wam iż jest dość daleko lecz dopłynę tam choćbym przeginał tempo lecz zasadą jest cierpliwe czekanie bo wrażliwość matką jest na na na odporną na czekanie.
vectra.

        .....Ulotna chwila.....

Gdy Cie ujrzałem  tamtego dnia
Chyba nie byłem Sobą to nie Byłem Ja
Czarna maść wylała się z serca mego
wyrzuciła w dal bulgocące Piekło
które wówczas pękło
  Odporny na życie wybrałem picie
  Pogrążyłem w tęsknotę żal
  Odeszły wspomnienia , przegrane marzenia
  W kieliszku tym dziś topię żal.

 ..... Z radością na ustach...





Wszystko mu jedno, błoto czy kałuża
Idzie on an przód i nic go nie zraża.
Wesołość zawsze patrzy z jego czoła
Naprzód i naprzód uśmiechnięty woła.
Wszystko mu jednio, czy ma buty całe
Czy bez podeszew czy dziur na kwartały.
Bo choć bez butów, ale w kapeluszu
Nigdy nie traci swego animuszu.
Wszystko mu jedno, głodny czy nie głodny
Chodzi on zawsze wesół i pogodny.
A choć mu czasem bieda chce dokuczać
Zęby zaciśnie, żeby nie zamruczeć.
Wszystko mu jedno, czy mu ktoś dokuczy
On się nie smuci, tylko piosnkę nuci.
Bo cóż mu może złość ludzka zaszkodzić
Kiedy on umie i po błocie chodzić.

  ..Tęsknota.



Gdy Odejdziesz by Powrócić

Upłynął czas już nie ma Nas,każdy poszedł w swoja stronę
Lecz Ja teraz wyjść nie mogę bo na oczach mam zasłonę
Ciemne chmury w moim sercu odgrywają mroczną scenę
Złym jestem i złym będę bo już nigdy się nie zmienię
Za oknami mrok zapada  , a słoty nadchodzi czas
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas
Tli się płomyk w naszych sercach godziny odmierza czas
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas.
Błękitny lazur rozpościera się lecz ja nie widzę tego nieprzedzielanie otchłań , zmierz i czerń
w moim sercu nie ma cie
Co mam zrobić kochana by zły los opuścił nas Tli się płomień w naszych sercach godziny odmierza czas
Odliczam kartki z kalendarza,które dzielą nas
Powróci do mnie ma kochana powróci jeszcze raz
Obiecuje że się zmienię uwierz daj mi czas
Bo gdy słonce znów zabłyśnie zobaczę jasność w nas.
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas
Tli się płomyk w naszych sercach godziny odmierza czas
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas
 W moim sercu nie ma ducha w moim sercu nie ma uczuc
Twoje rany za głębokie nie chce tego znowu odczuć
Nie potrzebne twoje słowa nie potrzeba twego wzroku
Odejdź jeśli nie chcesz wrócić lub pozostań przy mym boku.
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas
Tli się płomyk w naszych sercach godziny odmierza czas
Co mam zrobić ma kochana by zły los opuścił nas.     Darek.
          

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#Ulotność duszy w cieniu opętania przez #cyberszatana.

Z rozmyślań przy kawie

W tym Nowym 2021 # FlashForward2021