Kolejne dni po Sepsie


   Witajcie właśnie mija kolejny tydzień walki z własnym ciałem i z własną duszą. Ogromna nie moc i brak jakiejkolwiek nadziei na lepsze jutro sprawia że czuję się bardzo zile.Wszystko mnie denerwuje nawet najmniejszy szczegół wzbudza we mnie złość. Najlepiej czuje się sam zamknięty na cztery spusty w własnym domu,gdzie nikt nic odemnie nie chce i nie wymaga i nie ma tym samym jakichkolwiek roszczeń w stosunku do mojej osoby.
   Z natury jestem człowiekiem raczej spokojnym i rzadko wpadam w złość i trudno jest mnie wyprowadzić z równowagi a tym bardziej przekonać do złych i niecnych uczynków. Natomiast złego teraz po przebytej Sepsie zamiast się zmienić na lepsze nastawić optymistycznie na pozytywne relacje z tym światem jest inaczej. 
Denerwuje się cała moja rodzina,gdyż nie ma wytłumaczenia dlaczego tak się dzieje. Wyniki kolejnych badań nie są dobre,więc dolewają oliwy do tego wszystkiego. Dziś byłem na kolejnej wizycie u lekarza robiąc profilaktyczne kontrolne badanie USG jamy brzusznej i co.? I lipa bo okazało się że po operacji gdzie lewa nerka była czysta teraz jest tam mały kamyk a na dodatek z prawej strony,która jest krótsza o dwa centymetry po poprzedniej operacji są cztery kamienie,gdzie rekordzista ma około jeden centymetr długości.
W dodatku mam problem w poruszaniu się , gdyż doskwiera mi ogromny ból kręgosłupa i rwy kulszowej nie mogę przez to wykonywać normalnych czynności codziennych. Śledziona jest powiększona a co dziennie chodzę na zastrzyki no już kolejny trzeci miesiąc po wyjściu ze szpitala biorę je na rwę kulszową. Zastrzyki trochę bolą ale uśmierzają ból na kilka godzin to Movalis i Milgamia domięśniowo wstrzykiwane jeden po drugim. Tabletki nazwałem drażetkami kolorowymi jak emenemsy i biorę ich aż dwanaście rano i wieczorem.
  Od kąt pamiętam,gdy miałem naście lat po raz pierwszy stwierdzono u mnie problemy z nerkami. Główną przyczyną powstawania kamienicy i problemów z drożnością nerek i całego układu jest fakt iż byłem od dzieciństwa poddany na oddziaływanie różnych czynników nie zawsze dla mnie sprzyjających. Przyczyniła się do tego też nerwica i zaburzenia organizmu z tegoż tytułu. Zespół natręctw i nerwica do dziś mają na mnie negatywne oddziaływanie.
Co do samego zdrowia popieprzyło się ono po wypadkach,które przeszedłem poprzednio naście lat temu,a które nie były z mojej winy. Od tamtego czasu borykam się z schorzeniami urologicznymi,neurologicznymi i po części zaburzeniami depresyjno - lękowymi.
Brak jakiegokolwiek zrozumienia ze strony przyjaciół i bliskich muszę radzić sobie sam. Koszt leczenia jest wysoki i muszę główkować jak zrobić by leki zakupić i by dzieci nie chodziły pokrzywdzone przez to moje okropne kalectwo.
    Na pójście do pracy nie mam co liczyć na razie,gdyż po zakończonym leczeniu i antybiotykoterapii chcę wyjechać do Sanatorium. By tam po prawić swój stan fizyczno - psychiczny i móc pracować i funkcjonować jak przystało na dorosłego człowieka.
Faktem jest tez to że jako osoba z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności będzie mi teraz ciężko znaleźć coś dobrego w miarę blisko domu.
     Jak mija kolejny dzień a raczej tygodnie.? Hm cóż tak samo bez zmian leki, małe obowiązki domowe wstawić jakąś zupę coś sprzątnąć na ile danego dnia akurat starcza sił i tak przelatują kartki w kalendarzu. Trochę pesymistycznie widzę to wszystko ale muszę kogoś poprosić o pomoc,gdyż depresyjne zachowania na dobre nie wpłyną. Może znajdzie się wśród was czytelnik,który wyciągnie do mnie pomocną dłoń albo stop może nie bo po co prosić jak i tak wielka znieczulica w tym kraju i z zewsząd każdy na swa dupę tylko patrzy.
                         Raz tak siedząc sobie i myśląc trzymając w dłoni coś co pozwala mi się odprężyć doszedłem do pewnego rozwiązania swego problemu. Mianowicie im mniej osób o moim schorzeniu i wewnętrznych odczuciach wie tym dla mnie lepiej,bo poco wtajemniczać pospolite ruszenie skoro brak i tak empatii czy racjonalnego wytłumaczenia.
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#Ulotność duszy w cieniu opętania przez #cyberszatana.

Z rozmyślań przy kawie

W tym Nowym 2021 # FlashForward2021