..Życie jest jak złamana zapałka puty płonie puki jest w niej tchnienie i żar...


  Witam Was dość w pozytywnym nastroju. Może sprawcą tego relatywizmu jest fakt iż zbliżają się Święta Bożego Narodzenia inaczej zwane Rodzinne. Święta jak Święta to samo podejście mam do obrzędu Walentynek. Po reszta obie zaistniałe wydarzenia maja jedną wspólną cechę,którą jest Pragnienie Miłości a za tym pożądanie Bliskości, Zrozumienia i Akceptacji.
Żyjemy w czasach ,gdzie szybko galopujący rozwój techniki i cyfryzacji daje o sobie znać na każdym kroku. Nic już nie cieszy jak dawniej cieszyło. Nie ma takiego parcia w Święta bo wszystko jest codziennością. Żyjemy jak zaprogramowane roboty jak ceber mózgi ,które łatwo można prowadzić i dają się manipulować.
 Mówicie Miłość do Bliźniego jak do Siebie Samego..?
A czym jest ów Miłość czy to obraz realistycznego podejścia do całej tej zakłamanej rzeczywistości.?
Czy Miłość to raczej slogan,monotonia wyklepana i wpisana w grafik ?
                Moje odczucia wiążą się z odpowiedzią na pytania ,które sobie właśnie przedstawiłem. Jak na to patrzę Ja i otoczenie w którym po ni kąt muszę jakoś funkcjonować prawda. Na co dzień widzę dwa rodzaje Miłości. Tę wewnętrzna te od Serca oraz drugą Miłość materialną bez moralnego wsparcia ze strony duszy i umysłu.
Da druga miłość mamo-nowa jest bardziej realistyczna i bardziej kreatywna a zarazem jej asertywność i celowość ma swe uzasadnienie w życiu codziennym. Miłość bycia zamożnym wypiera z człowieka resztki godności i sprawia że to co dostaliśmy w genach od rodziców gdzieś zanika wraz z pierwszą pensją,awansem. Sprzedajemy Siebie jak najlepiej potrafimy tylko by wybić się na wyżyny albo po trupach do celu. Ale czy to jest właściwa droga.? Widzę że tak bo co nie którym ideologia biznesu tak oćmiła rozum że już czubka własnego nosa nie widzą a co dopiero o odrobinie wrażliwości tu mówić skoro jej już dawno ów biznesmen nie ma.
 Po pierwsze nie ma czegoś takiego w Encyklopedii jak człowiek idealny,gdyż ideałem może być tylko odbicie w lustrze jeśli jest beż skaz.
Człowiek nie potrafi zrozumieć że nie jest lepszym od drugiego dla tego bo ma pieniądze,bo pokazuje swe umiejętności albo buduje wille,kupuje rzeczy i bawi się w snobizm.
Ekonomia jest i będzie nawet bez człowieka da sobie rade bo jest cwana bo jest chytra i przebiegła. Dzięki niej świat pieniądza istnieje a ów pieniądz steruje tylko całą równoważnią zysków i strat.
Człowiek wtopił się w machinę przedsiębiorczości nauczył się zasad Ekonomii oraz potrafi stosować jej instrumenty tak aby wszystko powiązane w jedna całość przynosiło oczekiwany rezultat.
  Miłość materialna nie zastąpi nigdy tej właściwej tej od serca. Czy mając w wieku trzydziestu paru lat dom,piękną żonę , auta,kasy na kontach jesteśmy szczęśliwsi od tych mniej zamożnych.? Czy mniej zamożny człowiek może dojść do tego samego tylko wolniej i bardziej rozważnie.?
  Zapewne tak bo zauważcie dekady mijają pozostawiając za sobą różne oblicza Historii. Oblicza w których kartach zapisane są różne treści z życia zwykłych rodzin. Czy Oni wówczas byli gorsi od Nas teraz.? Czy Nasi rodzice mieli łatwiej wówczas na te pytania odpowiedzi jest bardzo dużo i czynników,które wówczas miały wpływ na rozwój wydarzeń na życie też jest sporo.
   Za pewne każdy z Was chodził do przedszkola,bawił się w piaskownicy budując zamki z piasku. Bez trosko spędzał swój czas na zabawach razem z przyjaciółmi. Do czego zmierzam ów przyjaciel z piaskownicy z biegiem lat wyrósł i stał się kimś innym,ale czy pamięta o koledze z piaskownicy teraz.?
Większość ludzi właśnie zapomina że wyrastali z tego samego chleba, mieli takie same warunki zapewnione w przedszkolu,szkole podstawowej a rodzice troili się i dwoili by nic ich nie różniło,by tez mieli to co koledzy. Przykładem jest czas w którym los inaczej pokierował już dorosłego człowieka. Nie każdemu jest po drodze zostać w życiu kimś sławnym,znanym czy na stanowisku. Wiele młodych ludzi po Studiach nie pracuje w swych zawodach. Ale nie przez to że ów pracy nie ma powodem może być choroba,kalectwo nagły splot wydarzeń które miały wpływ na dalsze życie.
Ida Święta większość z Nas chce być dobrym chociaż na chwile na te kilka dni bo przecież nawet w Wojnach cichną wystrzały i milkną odgłosy bomb.
Dlaczego ludzie maja takie podejście tylko raz w roku.>? Czy zapominają kim są na tę chwilę a może robią ten uczynek bo tak potrzeba. Zresztą jak w większości zdarzeń,w których człowiek występuje tak jest..robić coś według ludzi bo nie wypada, zachowywać się tak a nie siak bo co ludzie powiedzą.
  I o czym tu mowa zachowujemy się jak lalki z teatrzyku,jak kukiełki którymi można pociągając za sznureczki wykonywać rożne ruchy. Tak człowiek posiadł wiedze lecz zagubił w tym bałaganie coś bardzo ważnego,pogubił Swoje Ja Swoje własne NIE!!. Jak często jesteście w stanie sprzeciwić się powiedzieć STOP powiedzieć DOŚĆ czy zwykłe NIE,.?
 Boicie się jesteście tchórzami a także więźniami w Swych własnych ciałach a Wasza dusza gdzie..a rozum i serce co chyba kłócą się ciągle bo nie Jesteście w stanie zapanować na tym co mówicie. Przytakując i liżąc dupę chcecie pokazać że jesteście lepsi od innych. Tak miałem takie przypadki a to w pracy zawodowej a to na Studiach czy w latach szkoły Średniej.
 W ostatniej pracy też widać było kto jest fałszywy a kto sztucznie chce nawiązać pozytywne relacje tylko po to by później szyderczo się śmiać i cieszyć. Pamiętam jedno z pracy,kiedy to do naszej grupki kilku osób dołączył osiemdziesięciopięcioletni schorowany Pan. Człowiek , który z nie jednego już pieca jadł i nie jedno w swym życiu widział. Musiał ów człowiek przeżywać stres musiał przyjmować na swe barki krytykę,kpinę i śmiech od młodszego pokolenia. Tym bardziej że dwudziestojednoletni Operator chłopczyna ze wsi mający jeszcze mleko po nosem rządził mu jak by był jego kierownikiem.
    I tak można by pisać i pisać ale czy zrozumieli co niektórzy to od Nich zależy.
Większość nadal pozostanie materialistami jak wspomniany przeze mnie Operatorzy-na,którego Ojciec za rączkę wprowadził do firmy i dzięki temu tam jest.
Ale ów młody chłopczyk ma jeszcze przed sobą bardzo długa drogę,by nauczyć się pokory by zrozumieć życie.
Z resztą każdy z Nas ma raz z górki a wiele razy pod górkę ale takie jest życie. Tego oczekuje od Nas Jezus. Czyż Jezus nie kocha bardziej tego cwaniaka, tego materialistę,czy zbira.? Kocha go bardziej bo Wie że może mu pomóc bo On sam sobie nie poradzi.
 Cóż to tyle bo uciekam mimo choroby do jakiś drobnych zajęć,które mogę wykonać.
Żegnając się życzę Wam Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia według własnego scenariusza jaki macie gdzieś w głowach. Oraz Szczęśliwego Nowego 2018

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#Ulotność duszy w cieniu opętania przez #cyberszatana.

Z rozmyślań przy kawie

W tym Nowym 2021 # FlashForward2021